informacje branżowe - twitterinformacje branżowe - facebook

Polscy eksporterzy i importerzy ryzykują z walutami

Finanse / 2015.08.19

Narzędzia zabezpieczania się przed ryzykiem kursowym są tak samo rzadko stasowane przez polskich eksporterów jak i importerów (22 proc. w obu grupach). - Wahania kursów walut są poważną bolączką właściwie wszystkich firm handlujących z zagranicą, bo mogą znacznie zmniejszyć planowane przychody z kontraktów. Jako firma oferująca forwardy, najprostsze narzędzie zabezpieczenia przed ryzykiem walutowym, zauważamy, że polskie MŚP nie korzystają z zabezpieczeń głównie dlatego, że nie wiedzą, że takie narzędzia są łatwo dostępne i że są bezpłatne.

Widać wyraźną zależność między wielkością firmy a odsetkiem zabezpieczających się przed ryzykiem kursowym. W przypadku mikro firm zaledwie 14 proc. respondentów skorzystało z narzędzi eliminowania ryzyka kursowego w ciągu ostatniego roku. Wraz z wielkością firmy ten odsetek rósł w przypadku małych firm wyniósł już 22 proc., a w przypadku średnich przedsiębiorstw osiągnął poziom 29 proc. Małe firmy często nie wiedzą, że mają możliwość eliminowania ryzyka kursowego, ponieważ jest to rzadki element oferty banków dla tej grupy firm. Dodatkowo, nawet jeśli mają świadomość rozwiązań takich jak np. forwardy, to często sądzą, że ich obroty są zbyt niskie do zastosowania tych narzędzi. A to przecież zupełna nieprawda. Jest wręcz odwrotnie - właśnie mniejsze firmy powinny najbardziej chronić swoje finanse, gdyż są one dużo wrażliwsze na zachwianie równowagi w finansach niż korporacje czy duże firmy.

Obrazowo mówiąc forwardy to umówienie się na zakup lub sprzedaż waluty w przyszłości po konkretnym, dziś ustalonym kursie. To zdejmuje z firmy ryzyko niekorzystnych wahań i pomaga przewidywać wysokość marży na kontrakcie. Te zalety są dla wielu przekonywujące, dlatego w grupie, która stosuje zabezpieczenia, forwardy są najpopularniejsze stosuje je 68 proc. mówi Radosław Jarema. Inne główne sposoby eliminowania ryzyka kursowego wskazywane wśród zabezpieczających się firm mają nieustrukturyzowaną formę. Są to: uwzględnianie możliwych wahań w cenach (eksporterzy 18 proc., importerzy 50 proc.) oraz fakturowanie w walucie krajowej (14 proc. eksporterzy, 45 proc. importerzy). Zarówno wliczanie możliwych zmian kursów w ceny, jak również fakturowanie w walucie krajowej są bardzo krótkowzrocznymi i mają podstawową wadę polegają na przerzuceniu kosztów ewentualnych strat na niekorzystnych wahaniach na klientów lub swoich partnerów. Jeśli eksporter musi uwzględnić ryzyko niekorzystnej zmiany kursu w cenie produktu, to znaczy, że musi swój produkt zaoferować odbiorcy drożej i obniża swoją konkurencyjność. W skrajnych przypadkach to może doprowadzić do spadku zamówień lub wyparcia przez konkurencję.

Innymi najczęściej wymienianymi przez respondentów stosujących zabezpieczenia rozwiązaniami były: opcje walutowe (18 proc. dla obu grup) oraz ujmowanie kosztów i dochodów w tej samej walucie (5 proc. eksporterzy, 18 proc. importerzy). Mniej niż co dziesiąty zabezpieczający się przedsiębiorca stosował w zeszłym roku faktoring międzynarodowy, podobny odsetek (9 proc. dla obu grup) wybrał ubezpieczenie ryzyka walutowego (14 proc. eksporterzy, 5 proc. importerzy).

informacje branżowe
MAPA STRONY
NASZE SERWISY
  • agdrtv24
  • pięknydom24
  • informacje branżowe