informacje branżowe - twitterinformacje branżowe - facebook
Czy osoba niewidoma może być programistą?

Czy osoba niewidoma może być programistą?

Technologie / 2017.08.17

Naukowcy z Politechniki Wrocławskiej szukają rozwiązań, dzięki którym osoby niewidome będą mogły wykonywać trudne zawody techniczne, jak tester i inżynier oprogramowania czy analityk. To, co wypracowali w laboratorium, będą teraz testować w naturalnym środowisku pracy. Z inicjatywą wspólnego projektu zgłosiła się do nich firma Capgemini, która chce włączyć do zespołów osoby niewidzące.

— W społecznej świadomości funkcjonują w zasadzie tylko programiści niepełnosprawni fizycznie. Osoby niewidome kojarzone są z zawodami, które nie wymagają wyższych kwalifikacji, jak masażysta. Tymczasem istnieje szereg zawodów technicznych, także bardzo wyspecjalizowanych, które również mogą wykonywać niewidzący. Tyle tylko, że trzeba wyjść im naprzeciw, odpowiednio przygotowując stanowisko pracy — mówi Marek Tankielun, kierownik Laboratorium Tyfloinformatycznego działającego przy Politechnice Wrocławskiej. Do jego codziennych zadań należy tworzenie rozwiązań, które pozwalają sprawić, że sprzęt i oprogramowanie, począwszy od prostych stron internetowych, a skończywszy na skomplikowanych systemach informatycznych wykorzystywanych w codziennej pracy przez wiele dużych firm, stają się dostępne dla osób niewidzących.

To, co robi, jest niezwykle ważne. Bo pozwala osobom niewidomym przekraczać granice, które dotychczas skutecznie uniemożliwiały im realizację zawodowych celów. Szacuje się, że w Polsce aktywność zawodowa osób niepełnosprawnych utrzymuje się na poziomie poniżej 20 procent. Na Zachodzie odsetek ten jest przynajmniej dwukrotnie wyższy. — Bardzo chcemy to zmienić — przyznaje Tankielun.

Specjalista dodaje, że rozwiązania opracowywane w tej chwili w laboratorium, którym kieruje, są bardzo często w fazie testowej i nie zawsze wiadomo, czy uda się je zaimplementować w środowisku pracy, które różni się od warunków laboratoryjnych na politechnice. Tankielun uważa, że można to sprawdzić tylko w jeden sposób: doświadczalnie. Dlatego ucieszył się, kiedy do jego laboratorium zgłosił się wrocławski oddział firmy Capgemini, proponując szeroko zakrojoną współpracę w zakresie dostosowania miejsc pracy w taki sposób, by na stanowiskach związanych z programowaniem móc zatrudniać osoby niewidzące. Firma chce pomóc w wypracowywaniu rozwiązań, które będą mogły być później zastosowane przez inne przedsiębiorstwa. — To pionierski projekt. Jeszcze nigdy nie podejmowaliśmy tak szerokiej współpracy. Razem stoimy przed dużym wyzwaniem — mówi Tankielun.

Reader nie wystarczy

Projekt realizowany przez Capgemini przy współpracy z Politechniką Wrocławską skupia się na trzech stanowiskach przeznaczonych dla programistów: tester i inżynier oprogramowania oraz analityk odpowiadający za zarządzanie projektem. Każde z nich wymaga posiadania innych kompetencji, ale także zdolności sprawnego korzystania z wybranych narzędzi. W przypadku inżyniera oprogramowania (a programistów na tym stanowisku we wrocławskim oddziale Capgemini, odpowiedzialnym za współpracę z laboratorium PW, jest zdecydowanie najwięcej) jest to m.in. program Eclipse, pozwalający na zapoznanie się z kodem, jego analizę i wprowadzenie zmian czy narzędzie służące do zarządzania projektem JIRA. Developer może przy jego pomocy sprawdzić stan swojej pracy, przypisane do niego zadania oraz wprowadzać modyfikacje: dodawać komentarze, ustawiać statusy zadań, itd. Tester oprogramowania korzysta często w tym celu dodatkowo także z HP ALM lub, w nieco mniejszym stopniu, Testlink.

Inżynier oprogramowania w Capgemini musi umieć także pracować z bazami danych w zakresie modyfikacji tabel czy wyszukiwania rekordów. Z reguły wykorzystywane są do tego bazy Oracle oraz narzędzia dla deweloperów — SQL Developer.

— W przypadku większości z tych narzędzi możliwe jest korzystanie z programu, który odczytuje osobom niewidomym treści widoczne na ekranie, czyli tzw. readera. Ale w pracy inżyniera oprogramowania są też momenty, kiedy musi on wziąć udział w telekonferencji i współdzielić swój ekran lub zapoznać się z treściami udostępnionymi mu w ten sposób przez innych uczestników spotkania. W tej sytuacji reader nie zadziała — mówi Karolina Długosz, która odpowiada za projekt po stronie Capgemini, wskazując tym samym jeden z problemów, który być może pozwoli rozwiązać współpraca z Laboratorium Tyfloinformatycznym Politechniki Wrocławskiej.

Wydaje się, że spośród stanowisk związanych z programowaniem, do potrzeb osób niewidomych najłatwiej dostosować można stanowisko analityka, które wiąże się głównie (choć nie tylko) z klasyczną pracą biurową. Analityk jest swego rodzaju pomostem między klientem a zespołem programistów czy testerów. W praktyce oznacza to, w zależności od projektu, mieszankę rozmów i e-maili z klientem, rozmów z zespołem, czytania i tworzenia dokumentacji.

Ale specjaliści z Politechniki Wrocławskiej i przedstawiciele firmy Capgemini nie zamierzają się poddać. Chcą, by osoby niewidome mogły pracować na każdym ze stanowisk przewidzianych dla programistów.

Znajomi odradzali

Znajomi powtarzali Izie przed rozmową kwalifikacyjną, że praca w dużej organizacji biznesowej nie jest dobrym pomysłem. Mówili, że w małych firmach jest problem z pracą dla osób z problemami ze wzrokiem. Kto będzie się Izą przejmował w dużej firmie?

Nie posłuchała. Poszła na rozmowę kwalifikacyjną i od 2014 roku pracuje w krakowskim oddziale Capgemini na stanowisku Quality Analyst.

— Ludzie w moim zespole są bardzo otwarci. Zostałam przyjęta do projektu, w którym wszyscy pozostali pracownicy widzą. Powiedziano mi: masz takie zadanie, spróbuj sobie z tym poradzić. Dostawałam pomoc tylko tam, gdzie było to konieczne i tak długo, jak było trzeba. Teraz jestem już w pełni samodzielna.

Kamila, która także jest osobą niewidomą, dodaje: — Osoby niepełnosprawne powinny wyjść z zamkniętego kręgu i pokazać innym, że mogą być pełnowartościowymi pracownikami, że mogą się rozwijać w firmie na otwartym rynku pracy i że jest to korzystne dla obu stron.

Wśród niewidomych lub niedowidzących osób zatrudnionych w krakowskim oddziale firmy nie ma  jednak programistów. Są natomiast osoby odpowiedzialne za audyt danych, procesy finansowe, jakość obsługi klienta. Niewidomi programiści mają znaleźć pracę we Wrocławiu.

Liczby nie mają znaczenia

Projekt realizowany przez Capgemini i Laboratorium Tyfloinformatyczne nie zakłada, ile stanowisk pracy uda się dostosować do potrzeb osób niewidomych. — Nie mamy także żadnych planów, co do tego, ile takich osób zatrudnimy, bo zatrudnimy tyle, ile spełni wymagania stawiane każdemu kandydatowi na stanowisko inżyniera oprogramowania, testera czy project managera. W ogóle nie mówimy o liczbach — podkreśla Karolina Długosz z Capgemini. I zaznacza, że współpraca z laboratorium ma na celu wypracowanie rozwiązań, które pozwolą traktować osoby niepełnosprawne tak samo, jak innych, i kierować do nich tę samą ofertę pracy, co do reszty kandydatów. — Chcielibyśmy być przykładem dla innych firm. Pokazać, że to, co pozornie jest niemożliwe, dzięki takim specjalistom, jak Marek Tankielun i jego zespół, może się stać rzeczywistością — mówi Długosz.

źródło: infromacjebranzowe.pl

informacje branżowe
MAPA STRONY
NASZE SERWISY
  • agdrtv24
  • pięknydom24
  • informacje branżowe