Czy smartwatche zastąpią smartfony w dokonywaniu płatności bankowych?
Pojawienie się na rynku smartwachy, spowodowało chęć do wykorzystania ich jako narzędzia płatniczego. W świecie smartfonów, rozwiązania typu HCE zadomowiły się w ofercie Banków i powoli stały się już obowiązującym standardem. Nie powinno zatem dziwić, że zbliżoną technologie postanowiono wykorzystać w smartwatchach, licząc na podobny sukces.
Niestety, skala płatności dokonywanych zegarkiem nie wyglądają zbyt optymistycznie. Dzieje się tak głównie dlatego, że obecność tych urządzeń na rynku jest nadal bardzo niewielka. Obecnie jest to zaledwie kilkadziesiąt milionów sztuk na całym świecie, co stanowi bardzo nikły wynik w stosunku do posiadaczy smartfonów, których liczba (według raportu „Digital in 2017 Global Overview”) wynosi już ok. 5 miliardów czyli prawie 2/3 ludzkości.
Co gorsza, płatności smartwatchem opierają się, póki co, jedynie na technologii Android Pay lub Apple Pay, co tylko dodatkowo komplikuję sprawę. Rozwiązania te wymuszają bowiem, konieczność zawarcia dodatkowego porozumienia pomiędzy Google czy Apple i określonym Bankiem ( w przeciwieństwie do dużo popularniejszej technologii HCE, gdzie Bank przygotowuje jedynie odpowiednią aplikację i nie musi już zawierać kolejnej umowy z dostawcą systemu operacyjnego urządzenia). W rezultacie, pula Banków oferujących możliwość płacenia smartwachem jest mocno ograniczona. Dodatkowo, może tu pojawić się efekt błędnego koła – Banki są gotowe zawrzeć takie porozumienia, o ile uzbiera się odpowiednia liczba użytkowników chętnych do skorzystania z takiego rozwiązania, a ta z kolei jest niska, bo Banki jej nie oferują w szerszej skali i łatwiej jest skorzystać z aplikacji opartych na technologii HCE w smartfonie.
Kolejną przeszkodą w upowszechnieniu płatności smartwatchami, jest wysoka cena jego zakupu. Dobre smartwache kosztują prawie tyle samo co dobre smartfony i ustępują jedynie drogim „flagowcom”. Potencjalni klienci decydują się więc raczej na zakup smartfona, który „potrafi” nie tylko to samo co smartwatch, ale też dużo, dużo więcej. W rezultacie smartwatch pozostaje jedynie wyszukanym „gadżetem”, ciekawostką technologiczną dla większości ludzi, który w starciu z tabletem czy smartfonem zawsze przegra.
Sytuację może zmienić natomiast, wprowadzenie do smartwatchy takich funkcji, które będą istotne dla użytkowników na tyle, aby chcieli inwestować w zegarek typu smartwatch posiadając już smartfona. Obecne funkcjonalności oscylują w obszarze aktywności sportowej. W przyszłości mogą służyć głównie jako hub sensorów, które zbierają dane z funkcji życiowych swojego użytkownika i przekazują je do odpowiednich urządzeń i aplikacji. Ciekawym rozwiązaniem smartwatchy, wydają się być unikalne sekwencje wibracji i dźwięków (znanych tylko właścicielowi), które przekazują w ten sposób, różnego rodzaju istotne informacje swojemu użytkownikowi. Możliwe więc, że w przyszłości smartwatche zostaną wyposażone w dodatkowe cechy, które zapewnią im miejsce na rynku urządzeń tak jak tabletom. Również i one były początkowe krytykowane za to, że oprócz większego ekranu oferują to samo co smartfony, a jednak się upowszechniły.
Obecnie, pomimo tego, że sam proces płatniczy smartwatchem jest bardzo wygodny, to mała powszechność tych urządzeń powoduję, że nie będą one na razie ewoluowały w kierunku istotnego narzędzia płatniczego.
Podsumowując
1) Smartwatche, nie są obecnie tak popularne jak smartfony oraz karty i raczej szybko nie będą. Smartfony posiadają większe możliwości oraz bardziej czytelny ekran, więc użytkownicy przeważnie się z nimi nie rozstają.
2) Funkcjonalności dostępne na smartwatchach są na tyle ubogie, że ludzie wolą kupić dobry telefon niż wydawać te pieniądze na telefon, który nie niesie ciekawych rozwiązań.
3) Zegarek jest kojarzony z dobrem luksusowym, chętnie są więc kupowane zegarki eleganckie. Smartwatch nie wpisuje się w ten obszar choć może się to z czasem zmienić
Płacenie zegarkiem jest wygodne, ale głównym problemem jest sens jego posiadania. Warto jednak zauważyć, że jest to kolejny przedmiot codziennego użytku nie związany z procesem płatniczym, który może służyć jako narzędzie płatnicze. Z tego powodu należy o nim pamiętać.
Autor: Krzysztof Krzos – Business Development and Sales Director w firmie Softax zajmującej się wdrożeniami technologii informatycznych w obszarze finansowym (głównie w bankach). Odpowiedzialny za rozwój trendów technologicznych w firmie oraz doradca klientów w zakresie rozwoju infrastruktury biznesowej.
źródło: informacjebranzowe.pl