Czy będzie boom na polskie okapy w Iranie?
Szeroka współpraca polskich firm z Iranem, który dotychczas obłożony był rygorystycznymi sankcjami, wkrótce będzie możliwa. Przedstawiciele Ciarko, największego polskiego producenta okapów, uczestniczyli w misji gospodarczej GO IRAN. Wnioski płynące z misji są obiecujące: Bliski Wschód jest gotowy na import polskiego AGD, a sanocka firma przewiduje, że obrót w eksporcie okapów na irański rynek w 2016 roku może wzrosnąć – w stosunku do obecnego poziomu - o 70 procent.
GO IRAN to przedsięwzięcie zorganizowane przez Ministerstwo Gospodarki i Krajową Izbę Gospodarczą we współpracy z Ambasadą RP w Teheranie oraz Irańską Izbą Handlu, Przemysłu, Górnictwa i Rolnictwa. Pod koniec września przedstawiciele resortu gospodarki, KIG, biznesmeni oraz dziennikarze polecieli do Teheranu, by promować rodzimą gospodarkę i rozwijać dotychczasowe relacje. Udział sanockiej firmy w tym wydarzeniu zaowocował nawiązaniem nowych kontaktów biznesowych i pogłębieniem tych już istniejących.
Szanse i zagrożenia
Obecnie wymiana handlowa Polski z Iranem kształtuje się poniżej poziomu odpowiadającemu potencjałowi obu państw. Przyczyną są sankcje narzucone na Iran przez Unię Europejską, które w znacznej mierze dotykają sektora finansowego, co wpływa na transfer pieniędzy. Ta sytuacja ma ulec zmianie po zniesieniu restrykcyjnych przepisów w połowie stycznia 2016 roku. Według danych Krajowej Izby Gospodarczej, potencjał gospodarczy Iranu to nie tylko PKB, które w 2014 roku wynosiło 402,8 mld dolarów na 80,8 mln osób, ale również zrównoważony aparat prawny oraz stabilna sytuacja wewnętrzna. - Irańskie firmy wykazują zainteresowane ofertą polskich przedsiębiorstw i są otwarte na współpracę. Bogata tradycja wzajemnych relacji dyplomatycznych przekłada się na zaufanie i chęć realizacji wspólnych projektów. Dla Irańczyków polskie produkty są synonimem jakości i solidności – mówi Kamil Machura, Manager ds. Handlu w firmie Ciarko. Podczas misji gospodarczej polscy przedsiębiorcy zwrócili też uwagę na specyficzne uwarunkowania kulturowe, które przekładają się na relacje biznesowe. - Persowie handel mają niejako wpisany w kod genetyczny i są twardymi negocjatorami. W odróżnieniu od europejskich przedstawicieli biznesu, szybko starają się też skrócić dystans i nawiązać jak najbliższe relacje – dodaje przedstawiciel Ciarko.
Dobre prognozy
- Rozmowy z potencjalnymi klientami umożliwiły nam zdefiniowanie potrzeb irańskiego rynku, dzięki czemu jeszcze lepiej możemy do niego dopasować naszą ofertę. Z dwiema firmami już prowadzimy zaawansowane negocjacje i jesteśmy przekonani, że uruchomienie kontraktów to kwestia kilku tygodni. Rokujemy, że dzięki nowym umowom, w 2016 roku wartość eksportu do Iranu wzrośnie przynajmniej o 70% – kontynuuje Kamil Machura.- Z uzyskanych podczas misji gospodarczej informacji wynika, że 35% irańskiego społeczeństwa to dynamicznie rozwijająca się klasa średnia, do której w głównej mierze chcemy kierować naszą ofertę. Liczymy, że okapy Ciarko spotkają się z uznaniem ze względu na ich dobre parametry techniczne, wysoką jakość i wyjątkowy design – dodaje Kamil Machura. Podczas misji gospodarczej w Teheranie Ciarko zaprezentowało wszystkie linie swoich produktów.
Skuteczni w eksporcie
Szansa na rozkwit irańskiej infrastruktury daje ogromne możliwości rozwoju polskim przedsiębiorcom. Ciarko od lat umiejętnie wykorzystuje potencjał zagranicznych rynków - niemieckiego, holenderskiego i skandynawskiego. Okapy z Sanoka znajdziemy również m.in. w Mołdawii, Tunezji czy Rosji. W pierwszym półroczu bieżącego roku polski producent odnotował 34-procentowy wzrost sprzedaży w Europie Wschodniej, pomimo trudnej sytuacji polityczno-gospodarczej w tamtym rejonie. Firma nieustannie szuka nowych możliwości oraz sukcesywnie rozbudowuje sieć sprzedaży.
źródło: ciarko/informacjebranzowe.pl