Obalamy mity bezpieczeństwa IT
Każdy z nas w każdej chwili, na każdej stronie WWW może paść ofiarą cyberprzestępców.
Wszyscy jesteśmy narażeni na ataki cyberprzestępców. Tymczasem wielu internautów bezgranicznie wierzy, że są bezpieczni podczas swoich internetowych wojaży. Na jakiej podstawie? Przytaczają dwa główne argumenty – „Nie odwiedzam stron pornograficznych, więc mój komputer nie może się zarazić", oraz „na moim komputerze nie ma nic cennego, nie mam nic do ukrycia - dlaczego więc mam być celem hakerów?”. To mity. Byłoby miło je potwierdzić, ale niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Eksperci G DATA w najnowszym raporcie dotyczącym internetowych zagrożeń wyjaśniają dlaczego powyższe i podobne opinie internautów można włożyć między bajki i dlaczego bezpieczeństwo IT musi być ważne dla każdego internauty.
Mit nr 1 – „ nie oglądam niebezpiecznych stron"
Według ekspertów G DATA niebezpieczne strony internetowe można znaleźć wśród witryn dotyczących praktycznie wszystkich tematów, nie tylko pornograficznych. Tematy, które są zwykle uznawane za przyzwoite takie jak: technologia, zdrowie lub podróże, okazują się bardziej niebezpieczne dla internautów niż strony porno lub hazardowCyber ataki mogą odbywać się wszędzie. Oczywiście istnieje kilka obszarów, które niosą większe ryzyko infekcji, ale nie ma zakresu tematycznego, który jest całkowicie „zły” lub też zupełnie nieszkodliwy. Atakujący koncentrują się na popularnych w sieci tematach lub opierają się na atakach, które są szybkie i proste do wykonania, na przykład, za pośrednictwem masowego zakażenia stron internetowych. Oznacza to wysokie zyski przy niewielkim wysiłku.
Mit nr 2 – „Mój komputer nie jest cenny dla cyber napastników"
Każdy komputer ma wartość dla napastników, którzy mogą wykorzystać jego zawartość na wiele sposobów. Zainfekowane komputery mogą być włączone do sieci botnetów i wykorzystane jako źródło spamu lub do ataków DDoS. Moc obliczeniowa procesora może być bez wiedzy właściciela użyta do kopania wirtualnych walut np. Bitcoinów. Raport G DATA wskazuje, że ilość nowych typów złośliwego oprogramowania, które są wykorzystywane do różnych ataków na użytkowników komputerów wzrosła znacząco w drugiej połowie 2014 roku. Eksperci zarejestrowali ponad 4 mln nowych rodzajów szkodliwego oprogramowania, co stanowi wzrost o 125% w porównaniu do pierwszego półrocza 2014 r. Oznacza to prawie sześć milionów komputerowych „wirusów”, które zidentyfikowano w ciągu ostatniego roku. Ponadto, wiele danych, które można znaleźć na komputerach jest cennym dobrem dla napastników. Mogą pozyskać adresy e-mail z książek adresowych, znaleźć niezabezpieczone hasła do kont bankowych, czy wykraść zdjęcia. Takie dane mogą być sprzedawane na nielegalnych rynkach lub wykorzystane do szantażu.
Internet może być niebezpieczny, ale nie ma potrzeby, aby martwić się nadmiernie. Należy zadbać o bezpieczeństwo swojego komputera instalując na nim odpowiednie oprogramowanie. Cena zapłacona podczas cyber ataku może być znacznie wyższa niż koszt kompleksowego rozwiązania zapewniającego bezpieczeństwo..
źrodło:gdata/informcjebranzowe.pl