Rynek Big Data nie do zatrzymania. Do 2020 r. wart będzie 210 miliardów dolarów
Globalny rynek analityki Big Data rośnie jak na drożdżach i do 2020 r. osiągnie wartość 210 miliardów dolarów – wynika z najnowszych ekspertyz międzynarodowej firmy doradczej IDC. Prognoza zakłada, że do końca dekady wzrost utrzyma się na poziomie 11,9 proc. rdr. Dużo gorzej sytuacja wygląda nad Wisłą. Polskie przedsiębiorstwa znalazły się w ogonie rankingu Komisji Europejskiej poświęconego popularyzacji rozwiązań do przetwarzania Big Data.
Eksperci z IDC od lat wieszczą nadejście cyfrowej gospodarki. Jej znakiem charakterystycznym ma być przetwarzanie ogromnych wolumenów nieustrukturyzowanych danych przez firmy, instytucje państwowe czy organizacje pozarządowe. Globalny Rynek Big Data i analityki biznesowej rośnie dziś w tempie 11,9 proc. rdr i już w tym roku osiągnie wartość 150,8 miliardów dolarów – prognozują analitycy z międzynarodowej firmy doradczej. To o 12.4 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Do takiego wyniku przyczyniły się przede wszystkim inwestycje z sektorów bankowego i produkcji przemysłowej. Jeśli prognozy się sprawdzą, to już w 2020 r. rynek analityki Big Data osiągnie wartość 210 miliardów dolarów. – Rozwiązania z kategorii analityka biznesowa i Big Data w końcu znalazły się w głównym nurcie – powiedział Dan Vesset z IDC, firmy której przedstawiciele wielokrotnie informowali, że to właśnie zdolność czerpania korzyści biznesowych z danych ma świadczyć o cyfrowej dojrzałości przedsiębiorstw.
Tymczasem dla wielu przedsiębiorstw koncept ten wciąż wydaje się enigmatyczny i odległy w realizacji. – Większość polskich firm wciąż nie zdaje sobie sprawy, że ich przetrwanie w dużej mierze zależy od tego, czy wypracują zdolność monetyzowania cyfrowych informacji. Wymaga się od nich nie tylko właściwego gromadzenia i przetwarzania wewnętrznych danych, lecz również sprawnego korzystania z tych zewnętrznych. Przyszłość, w której największe sukcesy odnosić będą firmy zarządzane w oparciu o zaawansowaną analitykę danych jest bliżej, niż nam się wydaje – uważa Piotr Prajsnar, prezes zarządu Cloud Technologies. Zarządzana przez niego spółka specjalizuje się w Big Data marketingu oraz monetyzacji danych i posiada jedną z największych hurtowni danych o aktywności i preferencjach internautów na świecie. – Gdy wystartowaliśmy w 2011 r. świadomość Big Data była znikoma. Dziś sytuacja wygląda dużo lepiej, firmy wdrażają zaawansowane narzędzia analityczne i coraz częściej sięgają po dane o internautach, jednak wciąż istnieje gros przedsiębiorstw, których podejście do tematu równoznaczne jest z ignorancją. Taka postawa z pozoru wydaje się niegroźna, ale na dłuższą metę może mieć fatalne konsekwencje – dodaje Prajsnar. Jego słowa znajdują potwierdzenie w rankingu Komisji Europejskiej poświęconym popularyzacji narzędzi do analityki Big Data w biznesie. Polska uplasowała się w nim na trzecim miejscu od końca wyprzedzając jedynie Niemcy i Cypr. Na podium znalazły się Holandia, Malta i Belgia.
Toniemy w danych
Duże, nieustrukturyzowane zbiory różnorodnych danych, których przetwarzanie nie byłoby możliwe bez zaawansowanych rozwiązań informatycznych, to wciąż ziemia niezdobyta. Eksperci szacują, że z obecną technologią badacze danych są w stanie wykorzystać zaledwie 20 proc. wolumenu Big Data. Tymczasem ilość cyfrowych informacji w sieci rośnie dynamicznie. Zdaniem IDC w 2025 r. międzynarodowa sieć ważyć będzie aż 163 zettabajtów. Ta mało znana jednostka odpowiada trylionowi gigabajtów, a korzysta się z niej wyłącznie do globalnego pomiaru ilości cyfrowych informacji. Dla porównania, internetowy gigant Google w swoich nowoczesnych centrach danych gromadzi pliki o łącznym rozmiarze około 15 eksabajtów, co w przeliczeniu na zetabajty daje 0.015. Swoją wagę Internet w dużej mierze zawdzięcza zwyczajnym użytkownikom, których aktywność podsumowuje opublikowany przez firmę Domo raport „Data Never Sleeps 5.0”. Wynika z niego, że w ciągu minuty internauci publikują ponad 46 tys. zdjęć na Instagramie, korzystają z wyszukiwarki Google ponad 3,5 mln razy i umieszczają ponad 74 tys. postów w mikroblogowym serwisie Tumber. Według Domo światowa populacja internautów wzrosła w 2017 r. o 17 proc. i liczy już ponad 3.7 miliarda ludzi.
Najwięksi gracze zadowoleni
Stabilny wzrost rynku Big Data jest pochodną udanych implementacji zaawansowanych rozwiązań analitycznych. O ich skuteczności świadczy chociażby przeprowadzone przez NewVantage Partners badanie „Big Data Executive Survey for 2017”, w którym wzięło udział m.in. 50 z 1000 największych firm w USA. Ponad 80 proc. respondentów wyraziło zadowolenie ze zrealizowanych inicjatyw Big Data twierdząc, że okazały się sukcesem. Nie wszystko jednak idzie jak po maśle. Uczestnicząca w badaniu kadra kierownicza zwróciła uwagę na trudności we wprowadzaniu zmian w organizacji i kulturze przedsiębiorstwa, koniecznych do pełnego korzystania z możliwości, jakie daje firmom zaawansowana analityka wielkich zbiorów danych. Ich zdaniem problem nie tkwi w samej technologii, lecz w nierozumiejącym jej zarządzie, spójności organizacyjnej i ogólnym, wewnętrznym oporze. – W zasadzie cała cyfrowa transformacja opiera się o dane. Jeśli firma nie potrafi przetwarzać ich na korzyści to wciąż funkcjonuje jak w poprzedniej epoce. Brak strategii digitalizacji procesów wewnętrznych i implementacji rozwiązań analitycznych to spore zaniedbanie, którego firmy powinny wystrzegać się jak ognia. Na szczęście coraz więcej producentów jest tego świadoma i sięga po stosowne oprogramowanie – uważa Piotr Rojek z DSR, firmy dostarczającej zaawansowane rozwiązania IT dla przemysłu.
W podobnym duchu wypowiada się prezes zarządu Cloud Technologies. Jego zdaniem okiełznanie danych wewnętrznych to zaledwie wstęp do cyfryzacji. Prawdziwy potencjał analityki objawia się dopiero, gdy w grę wchodzą wielkie, nieustrukturyzowane zbiory danych, z których człowiek nie jest w stanie wyciągnąć znaczących wniosków bez pomocy nowych technologii. Mowa tu o uzbrojonych w uczenie maszynowe, będące zaawansowaną formą sztucznej inteligencji, platformach DMP (Data Management Platform). Wykorzystuje się je m.in. do wyszukiwania powiązań i patentów w wolumenach Big Data. Największym obszarem zastosowania takich systemów jest reklama internetowa. – Analizując dane o internautach w czasie rzeczywistym możemy kierować przekaz marketingowy do osób, które faktycznie mogą być nim zainteresowane. Spersonalizowana, szyta na miarę reklama behawioralna to kierunek, w którym nieuchronnie zmierzamy. Charakteryzuje się ona najwyższą skutecznością przy stosunkowo niewielkim nakładzie finansowym – tłumaczy Prajsnar.
Z analityki Big Data korzysta się w wielu różnych branżach, takich jak np. transport czy przemysł, gdzie pomaga ona namierzać anomalie w pracy maszyn i zapobiegać awariom. Banki i firmy ubezpieczeniowe wykorzystują big data m.in. do wykrywania nadużyć. Rozwiązań opartych o analitykę wielkich zbiorów danych jest coraz więcej. Najczęściej znajdują się one w początkowym stadium rozwoju, jednak już na tym etapie ich wykorzystanie niesie ze sobą spore korzyści.
źródło: cloud technologies/informacjebranzowe.pl