fot. Cedo
Tworzywa biodegradowalne – wyzwania produkcyjne i dobre praktyki
Od kilku lat obserwujemy wzrost globalnego rynku biotworzyw. Jak oszacował Allied Market Research jego wartość do 2027 roku osiągnie wartość 13,1 mld dolarów, notując roczny przyrost na poziomie 13,8%. Aby sprostać wyzwaniom rynku, przedsiębiorstwa produkcyjne modernizują parki maszynowe i inwestują w nowe linie. O doświadczeniach na tym polu rozmawiamy z Marcinem Terelakiem – Group Technical Managerem z firmy Cedo, która oprócz worków na śmieci pochodzących z recyklingu wytwarza również biodegradowalne zamienniki.
Przemysł dostrzega potencjał drzemiący w tworzywach z surowców pochodzenia biologicznego i wykorzystuje je do produkcji opakowań, tekstyliów czy artykułów gospodarstwa domowego. Takie produkty odpowiadają na potrzeby coraz bardziej świadomego konsumenta, który w swoich wyborach zakupowych kieruje się troską o środowisko naturalne.
– Cedo przede wszystkim stawia na recykling tworzyw sztucznych – produkujemy rocznie ok. 80 tys. ton worków na śmieci z odpadów pochodzących z gospodarstw domowych. Jednak jesteśmy otwarci także na inne kierunki rozwoju, tym bardziej jeśli pokrywają się z oczekiwaniami naszych klientów. Przykładem takich działań jest produkcja worków biodegradowalnych, które po pewnym czasie rozkładają się do postaci biomasy. Dzięki skrobi kukurydzianej i odpowiednio dobranym materiałom produkcyjnym wytworzona folia jest wysokowytrzymała, odporna na wydłużenia i elastyczna. Jej zapach jest specyficzny, przypominający woń ziemniaka, a grubość niewielka – na poziomie 12-14 mikronów. Zazwyczaj jest lekko mleczna i transparentna, ale możemy ją zabarwić także na inny kolor np. zielony. Warto pamiętać, że worek biodegradowalny to dosyć pojemne pojęcie, które mieści w sobie zarówno produkty o niskiej zawartości materiałów biodegradowalnych (na poziomie 10 i 12%), a także wysokiej – nawet powyżej wartości 50%. Jaka jest między nimi różnica? Większy udział części bio powoduje szybsze rozłożenie. To, jakiego typu worki produkujemy, jest zależne od regulacji rynku danego kraju, na którym działają nasi klienci i często staje się przyczyną poszukiwania nowych rozwiązań technologicznych i rozszerzenia portfolio – mówi Marcin Terelak.
Nowy produkt = nowe wyzwania
Wprowadzenie nowego produktu może rodzić pewne wyzwania – trzeba spełnić wymagania jakościowe, ujarzmić procesy technologiczne i rozszerzyć kompetencje pracownicze. W przypadku produktów bio dochodzą jeszcze rygorystyczne normy i odpowiednie certyfikacje dla rynków zagranicznych.
– W przypadku firm produkcyjnych, które chcą z sukcesem funkcjonować na rynkach zagranicznych, znajomość krajowych regulacji jest niezwykle ważna. Szczególnie jeśli mowa o produktach biodegradowalnych. Przykładowo na rynku francuskim czy niemieckim minimalna zawartość materiału biodegradowalnego w produkcie wynosi 50%, co zmotywowało nas do dalszej pracy w tym obszarze. Wykorzystując nasze doświadczenie i wiedzę, rozpoczęliśmy ponad roczny program testów, które były przeprowadzone na różnych maszynach z użyciem wielu mieszanek. Naszym celem było znalezienie po pierwsze odpowiednio wytrzymałego materiału do wykorzystania na linii o wysokiej wydajności, po drugie – linii technologicznej, która zapewni wysoką gospodarność komponentów, ale i utrzyma właściwe parametry folii. Po 1,5 roku działań zakupiliśmy nowoczesną linię do ekstruzji włoskiej firmy Tecom z systemami kontrolującymi zarówno użycie surowców, jak i samą grubość folii – mówi Group Technical Manager i dodaje: największym wyzwaniem w tym projekcie było znalezienie innowacyjnej technologii, która spełniłaby wszystkie wymagania, połączyła wytyczne, a było ich wiele – np. do produktów dodajemy nie tylko skrobię kukurydzianą, ale także materiał biodegradowalny pochodzący z naszego wewnętrznego recyklingu. Duża higroskopijność powoduje, że musi być jak najszybciej przetworzony, z wykorzystaniem maksymalnej wydajności energetycznej i ludzkiej. Można powiedzieć, że Cedo z jednej strony wykorzystuje odpady, takie jak folie, aby dać im drugie życie, a z drugiej – dba o to, aby naturalne surowce mogły wrócić do środowiska.
Co przyniesie przyszłość?
Dbałość o zrównoważony rozwój i chęć urzeczywistnienia gospodarki w obiegu zamkniętym sprawiają, że produkty podlegające procesowi degradacji stają się ciekawą alternatywą dla tych tradycyjnych, co wieszczy rozwój tego kierunku. Jaka przyszłość czeka biodegradowalne worki?
– Już teraz widać, że rynek materiałów biodegradowalnych mocno się rozwija. Trudno się temu dziwić – dbamy o gospodarkę w obiegu zamkniętym i przyczyniamy się do rozwoju zdrowia człowieka, bo jest w tym element bezpiecznego ekosystemu. W kuluarach mówi się o tym, aby w przyszłości torebki na kosmetyki stosowane na lotnisku były bardziej ekologiczne. W Cedo obserwujemy ten kierunek i badamy potrzeby klientów. Obecnie nasz dział technologii pracuje nad tym, aby znaleźć materiały, które będą cechowały się większą transparentnością. W tym momencie warto zaznaczyć jeszcze ważną kwestię – świadomości konsumentów w zakresie użytkowania worków biodegradowalnych. Musimy wiedzieć, że takie produkty powinniśmy stosować tylko do przechowywania odpadów organicznych i resztek jedzenia, a nie np. foliowych. Dlaczego? Bo worek biodegradowalny rozkładający się do postaci biomasy przy okazji zanieczyszcza polietylen, który w procesie recyklingu może dostać drugie życie. W takim przypadku foliowy odpad, który stosujemy do produkcji nowych worków, musimy dokładnie odseparować od części zabrudzeń organicznych. Warto o tym wiedzieć i rozważnie segregować śmieci – podsumowuje Marcin Terelak z firmy Cedo
źródło: informacjebranzowe.pl