Zakup czy wynajem mieszkania – na co stawiają studenci?
Wakacje dobiegły końca. To czas kiedy studenci przygotowują się do rozpoczęcia nauki, często poza miejscem dotychczasowego zamieszkania. Wielu z nich wraz z rodzicami staje przed dużym dylematem – wynająć czy jednak zdecydować się na kupno mieszkania? Dlaczego ta druga opcja wydaje się być bardziej opłacalna? Wystarczy na to spojrzeć z czysto finansowego punktu widzenia.
Wynajem mieszkania – szybkie rozwiązanie, ale czy na pewno opłacalne?
Wynajem mieszkania przez studenta wydaje się być najbardziej oczywistym wyborem. Niewiele formalności, wystarczy podpisanie umowy, wpłacenie kaucji i można się wprowadzać. To element, na który młody żak musi przeznaczyć największą część swoich oszczędności. Cena w dużej mierze uzależniona jest od lokalizacji oraz standardu lokalu mieszkalnego. Średnio za pokój w Warszawie trzeba przeznaczyć 800 zł miesięcznie – do tego należy doliczyć dodatkowe opłaty za media i Internet. Kalkulując, że student decyduje się na roczny wynajem – w ciągu roku wydaje minimum 9 600 zł. Po okresie 5 lat jest to koszt rzędu 48 tysięcy złotych, zakładając, że ceny najmu nie ulegną zmianie. Taka kwota robi wrażenie, tym bardziej, że mogłaby zostać przeznaczona na wkład własny. Wiele osób dopiero po czasie zdaje sobie sprawę, że dużo bardziej opłacalny okazuje się zakup mieszkania niż wynajem. W obu przypadkach to wydane pieniądze – tyle, że ten pierwszy to inwestycja na przyszłość.
Zakup mieszkania dla studenta – dlaczego warto?
Posiadanie mieszkania własnościowego od początku studiów jest świetnym rozwiązaniem i wbrew pozorom nie jest zarezerwowane wyłącznie dla osób dysponujących dużym majątkiem. Wystarczy posiadać pewną, odłożoną kwotę, przeznaczając ją na wkład własny – obecnie nadal wiele banków przyjmuje go na poziomie 10%. To doskonały pomysł na zaoszczędzenie pieniędzy na wynajmie, ale również ulokowanie własnego kapitału w perspektywie długoterminowej. Koszty zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych żaka mogą zostać dodatkowo obniżone, współdzieląc „cztery kąty” z innymi osobami. Taka opcja powoduje, że właściciel własnego M w ciągu kilku lat może odnotować zysk wielkości nawet kilkunastu tysięcy złotych.
– Zdajemy sobie sprawę, że zakup mieszkania przez studenta to spore wyzwanie finansowe. Jako firma deweloperska wychodzimy naprzeciw potrzebom młodych osób tworząc Bank Mieszkań Studenckich. Jest to program, dzięki któremu chcemy przekonać młodych ludzi, że lepiej płacić raty kredytu, niż czynsz właścicielowi mieszkania – jest to po prostu dużo bardziej opłacalne. W ramach programu oferujemy kawalerki w naszej łódzkiej inwestycji Primo, w pobliżu której znajduje się Uniwersytet Łódzki, dworzec Łódź Fabryczna, OFF Piotrkowska czy Galeria Łódzka. Każdy, kto zdecyduje się na mieszkanie w tej inwestycji, otrzyma dodatkowo bonus, ułatwiający studenckie życie np. czynsz za 1 zł przez 12 miesięcy czy rower z wyposażeniem – tłumaczy Agata Sieradzka, Lider Biura Sprzedaży osiedla Primo, firmy Profbud.
Koszt kredytów najniższy od lat sprawia, że zakup „czterech kątów” opłaca się znacznie bardziej niż inwestycja w obligacje skarbowe czy lokaty bankowe. Co więcej, jest to najbezpieczniejsza forma, która niesie ze sobą minimalne ryzyko, gwarantując niemal stały zysk. Atrakcyjnie zlokalizowana nieruchomość zawsze będzie cieszyła się zainteresowaniem. Po skończeniu studiów, nawet gdy absolwent nie zdecyduje się pozostać na stałe w danym mieście, takie mieszkanie z powodzeniem można sprzedać lub wynajmować. Wówczas w przypadku spłacania kredytu, comiesięczna rata finansowana jest z pieniędzy uzyskanych z najmu. Kredyt spłaca się sam, a mieszkanie pozostaje na własność.
Zakup własnego „M” przez studentów to niewątpliwie atrakcyjna inwestycja, gwarantująca zysk w przyszłości. Podejmując tak ważny krok, warto wziąć pod uwagę m.in. funkcjonalny rozkład oraz atrakcyjną lokalizację mieszkania, w razie jego późniejszej sprzedaży lub wynajmu.
Więcej informacji o programie Bank Mieszkań Studenckich: https://bankmieszkanstudenckich.pl/
źródło: informacjebranzowe.pl